Wszyscy czytają Lema, a co czyta Lem?

(Ze Stanisławem Lemem rozmawia Dariusz Nowicki)

D. Nowicki: Pańską twórczość można by z pewnością określić jako wiecznie żywą klasykę. Na "Solaris" wychowały się przecież, i wychowują w dalszym ciągu, pokolenia nie tylko Polaków. Nie będzie chyba przesadą, jeśli powiem, że cały świat czyta Lema. Ale co czyta Stanisław Lem?

S. Lem: Na tak postawione pytanie, należałoby odpowiedzieć z analogiczną kokieterią, jednak przejdę od razu do rzeczy (śmiech pisarza). Prawda jest bowiem taka, że nie mogę tutaj przytoczyć litanii współczesnych mistrzów pióra. Od jakichś jedenastu już lat zwyczajnie nie czytuję literatury pięknej, tonąc za to w literaturze naukowej. No niestety, trzeba by kilku żyć, żeby to wszystko przeczytać. Przestałem nawet być na bieżąco z literaturą science-fiction...

D. Nowicki: A spośród tych wcześniej czytanych, jakieś ulubione pozycje?

S. Lem: A tak, oczywiście. Niezmiennie moją ulubioną polską pozycją pozostaje "Wspólny pokój" Uniłowskiego. Co się tyczy literatury obcojęzycznej, nadal wyróżniam jednego autora. Jest nim Saul Bellow. Jego książki najpełniej dla mnie opisują kondycję człowieka na tym świecie. Dla przykładu "Henderson, król deszczu". No, żeby jednak nie okazać się zupełnym ignorantem w temacie beletrystyki współczesnej, dodam na swoją obronę, że wprawdzie sporadycznie, ale zdarza mi się za czyjąś namową poznać jakiś nowy tekst.

D. Nowicki: Zdarzyło się może ostatnio?

S. Lem: Prawdę mówiąc, tak. Będąc w sieci, wpadłem na książkę "Czasoprzestrzeń", której autorem jest Robert Surma. Zainteresowała mnie chyba przede wszystkim ze względu na niezwykłą koncepcję "kosmicznej samotności" i przedstawionej w jej kontekście miłości tak silnej, że sama zaczyna stwarzać rzeczywistość. Zabrzmiało to dla mnie trochę jak echo mojej własnej manifestacji uczuć i tęsknot opisanych właśnie w "Solaris". Takie pozycje budzą niezmiennie pytanie o autentyczność lub fantomiczność doświadczeń bohatera i protagonisty. W młodości napisałem jedną powieść współczesną i było w niej maksimum moich własnych autentycznych przeżyć.

D. Nowicki: Czyli nie wzdraga się Pan przed nowinkami literackimi?

S. Lem: Nie, skądże. Po prostu z reguły nie mam na nie czasu. Ostatnio jeden z młodych internautów rosyjskich zapytał mnie o zdanie na temat współczesnej literatury fantastyczno-naukowej w języku rosyjskim, no i musiałem odpowiedzieć, że takiego zdania niestety nie mam, gdyż z braku czasu jej nie znam...

Słowa kluczowe: Stanisław Lem, Lem, Robert Surma, Robert, Surma, Czasoprzestrzeń, Kosmiczna samotność, Roberta Surmy, Roberta, Surmy, Epizody niemoralne, Robertowi Surmie, Robertowi, Surmie, Surma, Surma, Surma, Robert

Bramy, ogrodzenia, elementy kute...

Siatki ogrodzeniowe, bramy, firma KANIA...